Top Image

Top Image

Niespodzianka...Baby Shower!

Posted on: czwartek, 6 lutego 2014

Rozwiązanie już za sześć tygodni, ja czuję się świetnie więc jeszcze będę pracować przez trzy kolejne. Wczoraj znajomi z pracy zrobili mi super niespodziankę – taki mini Baby Shower! ByƗo to wielką tajemnicą, ja szƗam do naszego ‘pracowniczego pubu’ z myślą, że idę na spotkanie. Wchodzę, a tu wszyscy krzyczą ‘surprise!’, pub peƗen ludzi, przystrojony w dziecięce girlandy i zawieszki, wszędzie peƗno jedzenia i napojów – naprawdę zrobiƗo mi się bardzo miƗo! Spędziliśmy razem caƗą przerwę, wszystkie mamy opowiadaƗy mi jak to będzie super jak już będziemy mieli naszą Dzidzię na świecie:- ) Wszyscy musieli wypeƗnić taki maƗy formularz zgadując pƗeć, rozmiar, kolor wƗosów i oczu i datę przyjścia na świat naszego Maleństwa – super zabawa! Na 36 osób aż 29 typuje, że będzie chƗopiec…okaże się już niedƗugo!:- )


 
  


Nie obyƗo się też bez prezentów! Oprócz kilku drobiazgów dla mnie i Szymona, dostaliśmy super prezenty dla Malucha – wielki ‘tort’ zrobiony z pieluch, chusteczek nawilżanych, ubranek, kocyka, kosmetyków i wacików. Rozpakowanie tego cuda zajęƗo mi dobre pół godziny! 




 Zapas pieluszek i kosmetyków wystarczy nam na co najmniej miesiąc





Ubranka dla nowordka, kocyk, pieluszki tetrowe i pluszak to zawsze trafione prezenty! A świeczkę Yankee Candle o zapachu Baby Powder wykorzystamy my - Rodzice!:- )


Spójrzcie tylko na te cudeńka...ręcznie robione!

Ja na koniec dostaƗam kwiaty...na zachętę żebym byƗa dzielna przy porodzie:- )



A Wy macie zamiar robić Baby Shower przed narodzinami Waszych pociech? Myślę, że to fajne rozwiązanie aby spotkać się ze znajomymi na spokojnie przed porodem.


Pozdrawiam
Iwona x

33 Weeks Update

Posted on: wtorek, 4 lutego 2014

Witajcie Kochani! Trochę czasu nas nie było, bardzo byliśmy zalatani w pracy no i w zwiąku z małą re-organizacją naszego mieszkania i po części też życia. Ale już szybciutko będziemy nadrabiać zaległości – zabieramy się do roboty!
 Dziś kończymy 33-ci tydzień ciąży i jutro zaczynamy 34-ty, huuuraaaa! Nasz Dzidziuś mierzy już ok. 40-45cm i waży ok. 2 kg. Piszemy ‘około’ bo tutaj w UK wykonuje się tylko dwa USG w ciągu całej ciąży (jeśli nie ma żadnych powikłań) więc nasze wymiary są tak trochę ‘na oko’ od położnej, i zostały podane nam na podstawie ‘dotykowego’ badania mojego brzuchola.
Wszystko jest w porządku, Maluch nadal bardzo aktywny, ciągle się rusza, robi firgołki i nieustannie kopie. Ja nie mam w sumie na co narzekać – poza cogodzinnymi wizytami w toalecie każdej nocy i małymi trudnościami z zasypianiem, czuję się świetnie! Trochę martwi mnie moja twarz i podbródek zwiększające się z dnia na dzień (to niestety części ciała, które zawsze mi tyją kiedy przybieram na wadze), ale jestem dobrej myśli, że szybko uda mi się zrzucić nadprogramowy tłuszczyk. Jeszcze jednym ‘małym szkopułem ciążowym’ jest wiecznie zapchany nos – ale też da się przeżyć. W przyszły piątek wybieramy się na kolejne spotkanie z położną, na którym sprawdzi mi ciśnienie krwi, pobierze krew do badania, pomaca brzuch, sprawdzi bicie serduszka Maleństwa i zrobi taki ogólny wywiad ze mną. Będziemy też omawiały opcje porodu i napiszemy wspólnie plan porodu – już się nie mogę doczekać!
Zapisaliśmy się też na kurs rodzenia, składa się on z trzech bloków wykładowych: pierwsze dwa są na temat porodu i połogu, a trzeci o tym jak zajmować się noworodkiem. Ja sama zapisałam się też na warsztaty o karmieniu piersią, bo to właśnie planuję robić. Zajęcia zaczynamy już dzisiaj wieczorem!

A teraz podsumowanie 33-ego tygodnia:
Ile jeszcze zostało czasu do oficjalnej daty porodu: 6 tygodni i 6 dni (wow!)
Waga: 67kg (+9kg na plusie)
Obwód talii: 105cm
Rozstępy: niestety już się pojawiły małe na piersiach: -(
Sen: dosyć spore problemy z zasypianiem, a prawie cogodzinne wstawanie do toalety nie pomaga : -)
Humor: jak przez całą ciążę do tej pory mnie nie opuszcza! Aż się boję pomyśleć co to będzie jak mi zabraknie tych ‘ciążowych hormonów’ po urodzeniu Dzidzi
Ruchy Dziecka: są i to mnóstwo! Ostatnio położa stwierdziła, że czym dziecko aktywniejsze tym też szczęśliwsze, więc się śmiejemy że nasz Maluch jest najszczęśliwszym dzieckiem pod słońcem! Najwięcej kopniaków dostaję po prawej stronie brzucha i co chwilę zauważalne są ‘fale’ od ruchów Dziecka na mojej skórze.
Szczególne zachcianki: raczej brak, ale czekolady nadal jem o wiele więcej niż przed ciążą
Dolegliwości: ogólnie czuję się świetnie, ale coraz częściej odzywa się moja kość ogonowa – to z powodu mojego siedzącego trybu życia w pracy i jazdy samochodem. Na szczęście już dawno zapomniałam o nudnościach!
Dodatkowe symptomy ciążowe: coraz częściej miewam skurcze przepowiadające Braxtona-Hicksa, to oznaka, że moja macica przygotowuje się do porodu. Pępek już prawie cały na wierzchu: -)
Plany na ten tydzień: wpólnie zaczynamy zajęcia w szkole rodzenia – we cannot wait!!!


Pozdrawiamy serdecznie
Iwona, Szymon i Dzidzia



Dwa plus Jeden All rights reserved © Blog Milk Powered by Blogger